W styczniu Ludwika ogłosiła konkurs.
Wzięłam w nim udział nie bardzo wierząc w możliwość wygranej.
Ale los chciał inaczej.
Szczęśliwa ręka Ludwiki wyciągnęła mój los i od kilku dni jestem właścicielką pięknej, błyszczącej dwukolorowej bransoletki. Uroczej wprost.
Ludwika zrobiła mi dodatkową niespodziankę i do bransoletki dołączyła piękny wisiorek.
Przepraszam za krzywo zrobione zdjęcie ale nie chciał pozować :). Muszę tylko pomyśleć na czym go zawiesić.
I mam komplet.
Cudowny wręcz. Żadne zdjęcia (przynajmniej moje) nie oddadzą uroku tych misternie wyplecionych precjozów.
Ja się cieszę. Wam pozostaje podziwianie :D
Ludwiko jestem zachwycona i bardzo Ci dziękuję :DDDD
Cieszę się, że Ci się podoba.Dobrego noszenia:)
OdpowiedzUsuńpiękny prezent
OdpowiedzUsuńPiękny prezent, gratuluję.
OdpowiedzUsuńA na zapytanie o serwetkę z zajączkami odpowiedziałam u siebie. Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam.